2012-01-20 Powiatowy triumwirat dzieli kasę po swojemu
Zarząd Starostwa Powiatowego w Chojnicach dokonał zbiorowego gwałtu na zasadach demokracji i transparentności. Panowie Skaja, Biesek - Talewski i Szczepański za nic mają mechanizmy wypracowane w celu możliwie jak najlepszego i najbardziej sprawiedliwego oceniania wniosków składanych przez organizacje pozarządowe w ramach otwartych konkursów ofert na realizację zadań publicznych, za nic mają merytoryczną ocenę złożonych projektów i społeczną pracę członków Komisji Konkursowej. I tak wiedzą swoje.
Na tegoroczny konkurs ofert z zakresu kultury i sztuki wpłynęło do Starostwa dwadzieścia jeden wniosków. Wśród nich wniosek "Wspólnej Ziemi" dotyczący polskojęzycznego wydania książki "Trust me. You will survive", będącej wojennymi wspomnieniami dawnego mieszkańca Powałek, który swoje losy opisał i wydał po angielsku w Szkocji. Wszystkie konkursowe wnioski poddane zostały najpierw ocenie formalnej, później merytorycznej. Oceny dokonała czteroosobowa Komisja Konkursowa, powołana przez Starostwo. Z przyczyn formalnych odpadły dwa wnioski. Zgodnie z obranymi kryteriami i przyjętą metodą punktowania poszczególnych wniosków Komisja dokonała oceny pozostałych ofert i przedstawiła Zarządowi Powiatu swoje propozycje kwot dofinansowania poszczególnych wniosków. Cóż zrobił Zarząd? Zignorował efekt pracy Komisji i po swojemu przyznał pieniądze. Warto przyjrzeć się różnicom pomiędzy propozycjami Komisji a ostateczną oceną Zarządu.
W załączeniu umieściłem pliki jpg ze skanami listy rankingowej opracowanej przez Komisję Konkursową oraz pliki ze skanami uchwały Zarządu Powiatu, która ostatecznie rozstrzyga konkurs ofert. W pierwszym dokumencie widać jak oceniono poszczególne projekty i jakie kwoty dotacji zaproponowano dla poszczególnych organizacji. W drugim - komu przyznano pieniądze i w jakiej wysokości. Projekt "Wspólnej Ziemi" otrzymał od Komisji 99 punktów i propozycję dotacji w kwocie 6000 zł (wnioskowana kwota wynosiła 28.500 zł). Wniosek Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Historyczno - Etnograficznego oceniony został na 63 punkty (jedna z najniżej ocenionych ofert) i Komisja wnioskowała o przyznanie mu dotacji w kwocie 1930 zł (wnioskowana kwota wynosiła 15.700 zł). Co postanowił Zarząd? Przyznał Towarzystwu dotację we wnioskowanej przez nie kwocie (15.700 zł), zaś żadnej dotacji Stowarzyszeniu "Wspólna Ziemia". Nie przyznano także żadnych pieniędzy dwóm innym podmiotom, których wnioski Komisja Konkursowa oceniła odpowiednio na 85 i 108 punktów. Pomimo najniższej oceny (61 punktów) dotację otrzymało Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. I to niemal w 100% w stosunku do wnioskowanej kwoty.
Dlaczego, pomimo wysokiej oceny Komisji Konkursowej, Zarząd Powiatu nie przyznał dotacji "Wspólnej Ziemi"? Ano dlatego, że organizacja, której mam zaszczyt prezesować od piętnastu lat, głośno krytykowała powiatowy portal bizneschojnice.eu i wirtualnego asystenta Adama Chojnickiego, a także planowaną inwestycję budowy mostu zwodzonego w Małych Swornegaciach oraz prywatyzację spalarni odpadów funkcjonującej przy chojnickim (powiatowym) szpitalu. Dlaczego natomiast, pomimo niskiej oceny Komisji Konkursowej, całą wnioskowaną kwotę otrzymało Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Historyczno - Etnograficznego? Ano dlatego, że poprzez tę organizację Starostwo realizuje zadania podległej sobie jednostki organizacyjnej, które i tak zrealizować musi (wniosek Towarzystwa dotyczy konserwacji zbiorów muzeum). Po co dawać pieniądze organizacjom na wydawanie jakichś książek historycznych? Po co wspierać organizację Dnia Dziecka Niepełnosprawnego? Lepiej wlać kasę - pośrednio - do własnego naczynia. To ten sam chory mechanizm, który stosuje od lat Gmina Chojnice wspierając dotacjami Fundację Szarży pod Krojantami tylko po to, by z budżetu przeznaczonego dla NGOsów realizować swój własny projekt.
Powiatowy „Roczny program współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na rok 2012” w § 9 punkcie 7 mówi: Każdy członek komisji konkursowej przed rozpoczęciem działalności komisji zobowiązany jest do złożenia pisemnego oświadczenia o nieuczestniczeniu w ogłoszonym konkursie organizacji, z którą jest w jakikolwiek sposób związany". Ta sama zasada powinna dotyczyć także członków Zarządu Powiatu dokonujących ostatecznej decyzji o podziale środków dla sektora pozarządowego. Przecież oczywiste jest, że Zarząd Powiatu jest związany wspólnotą interesów z Towarzystwem Przyjaciół Muzeum. Istnieją także oczywiste powiązania personalne pomiędzy dotującym i dotowanym. Na osiem osób tworzących Zarząd i Komisję Rewizyjną Towarzystwa, aż sześć związanych jest lub było ze Starostwem Powiatowym w Chojnicach, pracując bezpośrednio w tym urządzie lub w podległym mu muzeum (Andrzej Gąsiorowski, Marcin Siudziński, Lidia Białkowska, Edmund Hapka, Anna Czapczyk, Ewa Zientara). Dane o władzach Towarzystwa znajdują się tutaj (u samego dołu strony).
Jakie wnioski z tej historii? Smutne. Działacze pozarządowi piszą wnioski o dotacje na swoją działalność w nadziei na to, że zostaną one sprawiedliwie ocenione i zainwestowany trud pozwoli realizować statutowe cele organizacji. Inni działacze pozarządowi poświęcają swój czas, by dokonywać merytorycznej oceny nadesłanych wniosków pracując społecznie w Komisji Konkursowej. Cały ten trud nie ma żadnego znaczenia, bowiem panowie z Zarządu Powiatu, do których należy ostateczna decyzja, za nic mają pracę społeczników. Rozdają kasę według politycznego klucza.







