Stowarzyszenie Ekologiczno - Kulturalne "Wspólna Ziemia" - witamy na naszej stronie
Muzeum Mitologii Słowiańskiej
Biedronka Gąsienica

Aktualności

Powrót

2016-01-07 Wojewoda uchylił pozwolenie budowlane dla EP
Dnia 30 grudnia 2015 roku Wojewoda Pomorski uchylił w całości decyzję o pozwoleniu na budowę dla Elektrowni Północ i przekazał sprawę do ponownego rozstrzygnięcia przez Starostę Tczewskiego. Tym samym spółka Polenergia znalazła się w punkcie wyjścia, z którego w marcu 2011 roku rozpoczynała starania o budowę elektrowni węglowej w miejscowości Rajkowy koło Pelplina.

W uzasadnieniu decyzji, liczącym ponad pięćdziesiąt stron, możemy przeczytać, że „Wojewoda Pomorski podziela stanowisko skarżących osób fizycznych, fundacji, stowarzyszeń i organizacji, działających na rzecz ochrony środowiska, dotyczących naruszenia przepisów postępowania administracyjnego.

Organ II instancji najwięcej miejsca poświęcił wykazaniu, iż Starosta Tczewski w sposób nieuprawniony zawęził krąg stron postępowania administracyjnego. Wojewoda zauważył m.in. że „(...) dochodzenie do prawdy obiektywnej w postępowaniu administracyjnym, nie może odbywać się w drodze eliminowania z postępowania podmiotów, które nie podzielają poglądów Inwestora i autora raportu oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, pod pretekstem braku interesu prawnego, którego w rzeczywistości się nie zbadało.” Wojewoda stwierdził także, że „(...) Starosta Tczewski w sposób nieuprawniony dokonał (...) zawężenia kręgu stron, powołując się na ustalenia (...) dokonane przez Inwestora, nie dokonując weryfikacji tych informacji i nie przeprowadzając własnej oceny.”

Brak samodzielności Starosty Tczewskiego przy próbie ustalenia stanu faktycznego wielokrotnie pojawia się w uzasadnieniu decyzji Wojewody Pomorskiego:

(...) Z treści zaskarżonej decyzji wyraźnie wynika, że Starosta Tczewski, jak z resztą słusznie zauważyli Skarżący, swoje stanowisko w rozpatrywanej sprawie oparł na informacjach zawartych w raporcie ponownej oceny oddziaływania na środowisko, pochodzącej od samego Inwestora, wyjaśnieniach pisemnych Inwestora, stanowiących odpowiedź na wnoszone przez strony zarzuty. W zaskarżonej decyzji brak jest samodzielnej oceny Starosty Tczewskiego, jako organu administracji publicznej a znaczna część ustaleń opiera się na materiałach pochodzących od Inwestora.”

Wojewoda zarzucił też Staroście Tczewskiemu oraz Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska w Gdańsku ignorowanie dowodów zgłaszanych przez strony postępowania.

(...) W ocenie tut. organu wszystkie (...) zarzuty i wnioski dowodowe (...) organizacji, jak i pisemne zarzuty licznych osób fizycznych (...), podnoszone w toku postępowania były przez oba organy bagatelizowane i pomijane, co jest niedopuszczalne w prawidłowo prowadzonym postępowaniu administracyjnym. Zauważyć dodatkowo należy, że omówione powyżej wnioski i zarzuty mogły mieć duży wpływ na przeprowadzenie postępowania dowodowego i rozwikłanie spornych i istotnych kwestii postępowania, gdyż wniesione zostały na etapie postępowania administracyjnego jeszcze przed wydaniem przez RDOŚ w Gdańsku wiążącego Starostę Tczewskiego postanowienia uzgadniającego z dnia 19 sierpnia 2014 roku.

(...) Tak też pominięto zupełnie bardzo istotny i silny merytorycznie wniosek dowodowy w postaci opinii specjalisty dr. hab. Pana Leszka Pazderskiego, który w dniu 30 października 2014 roku na rozprawie administracyjnej reprezentował swoje szczegółowe uwagi dotyczące błędnych danych emisyjnych zwłaszcza sześciu metali ciężkich a w konsekwencji ustalenia błędnie ich emisji godzinowych, co dało nieprawidłowy obraz wpływu inwestycji na otoczenie.

(...) Starosta Tczewski (...) nie wyjaśnił z jakich przyczyn, wskazanym powyżej dowodom stron i organizacji odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Skoro więc organ nie dokonał w pełni oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, brak jest przesłanek uzasadniających tezę, aby ustalił prawidłowo i wyczerpująco stan faktyczny sprawy, będący podstawą wydanego rozstrzygnięcia.

Wojewoda wskazał też na naruszenia proceduralne w pracy RDOŚ w Gdańsku:

(...) W aktach sprawy brak jest jednak jakiegokolwiek postanowienia czy też pisma, w którym organ ten odniósłby się do omawianych wniosków. Brak jest zatem stanowiska organu w zakresie odmowy dopuszczenia dowodu z powołania biegłego, czy też chociażby jakiegokolwiek wyjaśnienia dlaczego wniosek ten w ocenie organu jest niezasadny, co wskazuje na naruszenie proceduralne.

(...) Z akt sprawy wynika, że Starosta Tczewski co prawda przekazywał RDOŚ w Gdańsku zgłoszone przez społeczeństwo uwagi, wnioski (także wszelkie pisma w toku postępowania), jednakże organ współdziałający albo pomijał złożone wnioski stron i organizacji albo ustosunkowywał się do nich krótko i lakonicznie, powołując się na stanowisko zajęte przez Inwestora w raporcie ponownej oceny oddziaływania na środowisko. Ponadto z uwagi na zbyt późne wyznaczenie rozprawy administracyjnej, po wydaniu zaskarżonego postanowienia uzgadniającego (co zostało wcześniej wyjaśnione), zastrzeżenia i wniosek dowodowy w przedmiocie wystąpienia specjalisty (...) nie zostały zweryfikowane przez ten organ.

Podobnie jak Staroście Tczewskiemu, również Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska w Gdańsku Wojewoda zarzucił brak samodzielnej oceny materiałów zgromadzonych w sprawie:

(...) Chociaż RDOŚ w Gdańsku jest organem administracji publicznej posiadającym kompetencje do oceny zagadnień z zakresu ochrony środowiska, której to powinien dokonać sam, w oparciu o całokształt materiału dowodowego, to treść zaskarżonego postanowienia wskazuje, iż wszelkie ustalenia tego organu to powielenie stanowiska ujętego w ww. raporcie. Zatem postanowienie to ukształtowane zostało jedynie na podstawie informacji ujawnionych w raporcie. Takie postępowanie jest naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego, zwłaszcza dotyczących postępowania dowodowego, jak i ogólnych zasad postępowania administracyjnego. Raport powinien być oceniany przez organ administracji publicznej w zestawieniu z innymi dowodami, pisemnymi zarzutami stron i organizacji, które powinny być rozpatrywane i porównywane przez organ oceniający, czego organ zdecydowanie zaniechał. Rolą tego organu było zweryfikowanie informacji znajdujących się w raporcie, poprzez dokonanie własnej oceny czego organ nie uczynił, uznał bowiem jedynie, iż są one wiążące i wystarczające. Jak słusznie zarzucają Skarżący, RDOŚ w Gdańsku w toku postępowania odnosił się i dopuszczał dowody jedynie z wniosku Inwestora (...), zaś pisma organizacji społecznych, zawierające wniosek o powołanie biegłego specjalisty zostały zignorowane.

(...) W toku postępowania Skarżący dokładnie wskazywali, że raport nie zawiera odniesienia do wszystkich elementów ochrony środowiska. tj. pominięto w raporcie ocenę w stosunku do niektórych gatunków fauny i flory. RDOŚ w Gdańsku nie podjął żadnych czynności w celu wyjaśnienia tych nieprawidłowości, czy też uzupełnienia raportu o brakujące informacje a organ architektonicznobudowlany prowadzący postępowanie główne zaniechał wszelkiej inicjatywy dowodowej w tym zakresie.

Według Wojewody rozstrzygnięcia wymaga też zasadnicza kwestia posiadania przez inwestora prawa do dysponowania gruntami, na których planuje budować Elektrownię Północ:

(...) W niniejszej sprawie, w toku postępowania, organ odwoławczy otrzymał pisemne wyjaśnienia od jednej ze stron postępowania (...), iż umowy cywilnoprawne, z których wynikało prawo Inwestora do dysponowania nieruchomością zostały wypowiedziane. (...) Z uwagi na fakt, iż kwestia posiadania prawa do dysponowania nieruchomością jest jednym z najważniejszych elementów postępowania o udzielenie pozwolenia na budowę, Starosta Tczewski przy ponownym rozpatrzeniu sprawy powinien przeprowadzić postępowanie wyjaśniające w tym zakresie, tym bardziej, że spór ten dotyczy aż pięciu działek z trzynastu, na których powstać ma inwestycja.

Decyzja Wojewody Pomorskiego uchylająca pozwolenie budowlane dla spółki Polenergia stanowi ukoronowanie działań Koalicji „Stop Elektrowni Północ”, która wspólnie z mieszkańcami Kociewia konsekwentnie monitorowała trwający proces inwestycyjny, wskazywała na błędy i niedopatrzenia zarówno po stronie inwestora, jak i prowadzącego sprawę Starosty Tczewskiego oraz RDOŚ w Gdańsku, a także domagała się respektowania praw obywatelskich i przepisów ochrony przyrody. Jedną z organizacji członkowskich Koalicji "StopEP" jest Stowarzyszenie "Wspólna Ziemia".

Fotogaleria:

Drukuj treść

Zobacz archiwum